Uwielbiam gotować, testować przepisy, które wpadną mi w ręce ale też wymyślać nowe :)
czwartek, 17 marca 2016
Jaś i przyjaciele, czyli fasolka po bretońsku :)
Za oknem wiosennie a nam zamarzyła się rozgrzewająca fasolka po bretońsku :) Dawno nie robiłam i warto było sobie przypomnieć jej smak :)
Składniki:
400 g fasoli Jaś
1 cebula
2 kiełbasy (np. śląskie)
kawałek wędzonego lub parzonego boczku
kawałek wędzonej szynki (niekoniecznie)
mały słoiczek przecieru pomidorowego
3 liście laurowe
4-5 ziaren ziela angielskiego
sól, pieprz
1 łyżka majeranku
3 łyżki mąki
3/4 szkl. wody
Wykonanie:
Fasolę zalać wodą i zostawić na noc. Na drugi dzień ugotować w tej samej wodzie do miękkości, w razie konieczności dolewając wodę. Cebulę pokroić w kostkę i zeszklić na oleju, dodać pokrojoną w kostkę szynkę, boczek oraz kiełbasę i smażyć razem mieszając ok. 5-7 minut. Dodać do fasolki. Dodać przecier pomidorowy, sól i pieprz do smaku oraz majeranek i gotować razem ok. 10-15 minut.
Mąkę wsypać do 3/4 szkl. wody i dokładnie rozmieszać. Przelać do fasolki, zagęszczając.
Fasolka najlepiej smakuje ze świeżą i chrupiącą bułką :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz