Bardzo długo zwlekałam ze zrobieniem bezy... Bałam się jej przeokropnie a w nocy to miałam koszmary, że mi nie wychodzi :) Podjęłam się jednak zrobienia i nie żałuję. Jest przepyszna, chociaż ciut za słodka... Z wierzchu chrupiąca, w środku delikatna, mięciutka.. Rozpływa się w ustach. A wygląd majestatyczny :)
Składniki:
300 ml białek
450 g cukru (następnym razem dam mniej)
szczypta soli
3 łyżeczki octu
3 łyżeczki mąki ziemniaczanej
bita śmietana
dowolne owoce
Wykonanie:
Białka o temperaturze pokojowej przelać do wysokiej miski, dodać sól i rozpocząć ubijanie. Gdy piana nieco zgęstnieje, powoli dosypywać cukier (po łyżce). Następnie dodać ocet a po chwili mąkę i ubijać jeszcze 2-3 minuty.
Dużą blachę wyłożyć papierem do pieczenia i odrysować kształt dużego talerza.
Na okrąg wyłożyć pianę, wyrównać brzegi. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 120 st. C (grzanie góra i dół) i piec 30 minut. Następnie zmniejszyć temperaturę do 100 st. C i suszyć bezę ok. 2,5 godziny nie otwierając piekarnika. Wyłączyć piekarnik i zostawić w nim bezę do ostygnięcia.
Przygotować bitą śmietanę i wylać na środek bezy. Udekorować owocami.
Tort schłodzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz